niedziela, 5 lutego 2012

25. Fochów Stochów ciąg dalszy

Rano postanowiłam utrzeć nosa Stochowi. Przegięłąm , fakt, ale kim on jest do cholery, żeby mnie pouczać.  Wskoczyłam w dres i zanim chłopaki wogóle raczyli zjawić się w klubie, byłam juz po rozgrzewce. Cholera, czemu Austriacy upatrzyli sobie moje Zako jako miejsce treningów?? nie mają swoich skoczni???  Napracujesz się Potocka zanim naprawisz to co spieprzyłaś, oj napracujesz.  

Matko, dlaczego akurat dziś musi nas trenować Kruczek????  Przecież to taki obozowy kapo. Jak każe zrobić 50 przysiadów to nie odpuści aż nie zrobisz, nawet gdyby piszczele miały popękać. A ja??? No cóż, taryfy ulgowej brak, sama chciałam skakać, a nie ma programu treningowego dla dziewcząt, a sama prosiłam, żeby ten gwałt nie miał wpływu na moje treningi, więc zgodnie z moim zyczeniem, Łukasz nie dawał mi taryfy ulgowej, zachowując się jakby nic sie nie stało. Odpuszcza mi tylko ćwiczenia ze sztanga i te rozwijające muskulaturę klatki piersiowej, zamieniając na skakankę, albo mniejszą serię powtórzeń. Nie no chłopacy klaty mają nie złe, ale ja??? sorki, nie mam zamiaru tak wyglądać.

Na treningu nie dawałam po sobie poznać, że nie daję rady, szczególnie, że w pobliżu kręcili się Auci.  Musieli wiedzieć, że rośnie im konkurencja.  Matko, jak ja ich nie trawię. 

Dobra Potocka lecimy z koksem. 15 okrążeń dookoła skoczni. 50 przysiadów, 100 brzuszków (w seriach 4x25) , jakieś ćwiczenia rozciągające, kilka ćwiczeń uczących jak upadać, żeby się nie zabić, narty w rękę i na rozbieg. 

Po 10 skokach, chwila przerwy i biegiem na salę. Gramy w siatkę z .... o nie, z autami. Why???? 

Po kilku wymianach piłek auci prowadzili, o nie!!! 
- co jest Futrzak???? piłki nie widzisz???  - wrzasnęłam na Maćka. 
- dasz się pokonać tej ofierze przemysłu gumowego????  (biedny Manu, sorki Fettner). 
Do sali wszedł Morgi z Gregorem, jakiś brunet i paru innych łepków, no tak starsi koledzy ruszyli na pomoc młodszym. 
pech chciał, że wszystkie piłki odbijane przez Potocką lądowały dziwnym cudem na głowach Autów, ku uciesze Kamila i pozostałych skoczków.  No sory, nie powinno ich tu być. To nasza skocznia. 
 - Ty, ruda, weź uważaj z ta piłką??? - krzyknął jakis długowłosy blondas. 
Matko,jakbym miała dupę taką jak on twarz, to by mnie kibel wyśmiał.  
Uśmiechając się zajadle strzeliłam piłką prosto w głowę jakiegos blondyna. Ups, chyba trochę za mocno. Spojrzał tylko ze złością. 
- Czego sie gapisz nosicielu kleszczy????  -wydarłąm się.
- Pojebało cię??? 
- a cię??? 
- weź sie ogarnij, rudzielcu. 
- mówiłeś coś, czy to gnój parował? - odpyskowałam.
- Simona, uspokój się, siądź i odpocznij - no tak wroniasty nie chciał starcia z Autami. Wrrrrr. 
I tak juz było po meczu, bo wszyscy leżeli na podłodze rozbawieni tą wymiana zdań.  Mieliśmy trenowac do zawodów w Klighental a nie grać w nogo-siatko-ręko-główkę i to w dodatku z Austriakami. Tym bardziej, że po tych zawodach, mieliśmy miesiąc wolnego. Mogliśmy wyjechać na wakacje.
Ponieważ Potocka rozwaliła całą grę Kruczek postanowił w ramach zacieśnienia więzi międzynarodowych przeprowadzić wspólny trening. Tak więc wylądowałąm w parze z jakims nieudanym eksperymentem genetycznym. Kurwa nie dość, że kolo ni w ząb nie rozumiał co do niego mówiłam,to jeszcze gapił sie na mnie wzrokiem typu " miejsce bab jest w kuchni i w łóżku" wrrr - matko jak ja nie trawię takich typów.

He he udało mi się zaskoczyć Kamila, bo kiedy wszyscy już zbierali sie do domów ubłagałam Kruczka żeby został jeszcze ze mną na skoczni, i tak dzień po dniu. Po treningu zawsze ktoś ze mną zostawał, żebym mogła jeszcze poskakać, aż w końcu zcedowano ten obowiązek na Kamila. ( BUUUU!!!! WHY?????)

7 komentarzy:

muffin pisze...

''Matko,jakbym miała dupę taką jak on twarz, to by mnie kibel wyśmiał'' - oficjalnie kocham i uwielbiam cię za ten tekst♥ Kiedy Stoch się ogarnie i przestanie strzelać fochy? Potocką z każdym dniem kocham coraz bardziej ze względu na to, że bezkarnie wali Austriaków piłką siatkową po głowach, co jest takie piękne jak kwiaty na zakopiańskiej łące o poranku. Ok, wali mi dzisiaj na mózg i psychikę, wybacz. W takim razie już kończę, zanim znowu zacznę się rozczulać nad urokami polskiej natury.

Melani ;))) pisze...

twoje teksty mnie powalają na kolana i za to cię uwielbiam! krutko i na temat ;D potocka ma rację niech pyszczy ile może, w końcu żadne madafaka nie podskoczy do polaka! ;D

a i wgl powinnam być zła bo mnie nie poinformowałaś foch!!!

http://caly-ten-sentyment.blog.onet.pl/ -> zapraszam na rozdział 7

Dori46 pisze...

Ja tam dalej będę uważać, że Kamil nie umie się długo na Simonę gniewać. I mam nadzieję, że w końcu przestanie fochać i zajmie się młodą. A ten ich trening z AUTami to jakiś niewypał. Tragedia normalnie. Mam nadzieję, że wszystko wkrótce wróci do normy :)
Pozdrawiam ;*
[weitesten-sprung]
[skoki-zycia]

meeeetka pisze...

Uwielbiam twoje teksty:D hehe... Mama nadzieje ze Stoch szybko się ogarnie i nie będzie strzelał już focha..Kocham Potocką za to że wali Autów po głowie piłką;D heh:D Dziś sie wszystkim jaram bo nasz kochany Kamil wygrał:D o tak;D hehe.. czekam na kolejne rozdziały:P
Metka.
[nowanadzieja[nowamilosc.blog.onet.pl]

NicolAlice pisze...

Potocka się ogarnęła i na trening poleciała jak większość jeszcze spała. Szacun. Widać, że chce odbudować formę, ale i więzi z resztą kadry, ale też z pewną osobą która jest jej bardzo bliska ( tak, tak mam na myśli Kamila)Mam nadzieje, że on to za uwarzy. Simonie musi zależeć. Może na tym wspólnym pozostaniu po treningu przestanie się fochać ? Mam nadzieje.
''Matko,jakbym miała dupę taką jak on twarz, to by mnie kibel wyśmiał'
Powaliłaś mnie tym tekstem ;) Wgl trening z Austrią, jakiś śmieszny nie wypał. I ta pyskówka... :D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
NicolAlice

Karolina , Krystyna , Klara ♥ pisze...

hehe fajne ^^ .

@ni@ pisze...

Oj, biedne AUT-y. Chociaż... Jakoś nie bardzo mi ich żal. Piłka po to jest, żeby ją odbijać- zwłaszcza ta siatkowa. A jak ktoś nie umie grać to niech się od boiska trzyma z daleka, zwłaszcza jeśli przypadkiem jest Austriakiem i gra przeciwko Potockiej.
Kruczka podziwiam za cierpliwość, bo ktoś inny już dawno by ją z treningów wyrzucił. A on jeszcze organizuje dodatkowe godziny skakania.
Anioł.
Pozdrawiam.
[droga--do--gwiazd]
[resumption]
[mkubiak]